Pamiętasz reklamę Raid, która mówiła o tym, że po popsikaniu dla komarów nie istniejesz? To ja wprowadzam hasło: jak nie masz profilu na LinkedIn, to dla rekruterów nie istniejesz. Poznaj 11 wskazówek, jak stworzyć skuteczny profil w profesjonalnych mediach społecznościowych i daj się złapać w headhunterskie sieci! Dobry profil LinkedIn to podstawa!
Dużo ostatnio mówi się o tym, że Linkedin upada. Sprawdźmy to. W październiku 2016 roku LinkedIn miał 467 milionów użytkowników i cały czas, od momentu założenia portalu, tendencja ta jest wzrostowa (w podobnym okresie 2015 roku użytkowników było 414 milionów, źródło). Jeśli bardziej interesuje Was liczba unikalnych odwiedzających (członków LinkedIn), to w roku 2016 była mniej więcej stała, w okolicach 106 mln osób na kwartał. Tendencja na przestrzeni lat również jest tu zwyżkowa. LinkedIn jest pełen wartościowych treści, które są aktywnie tworzone, udostępniane, komentowane. Żyje i ma się całkiem dobrze. Dlatego jeśli jeszcze nie masz tam konta – do dzieła!
W tym wpisie...
Po co Ci konto na LinkedIn?
Po to, żeby w ogóle zaistnieć w sieci – profile LinkedIn doskonale się pozycjonują w Google. Możesz być pewien, że po wpisaniu w Google Twoich danych profil na LinkedIn wyskoczy na jednym z pierwszych miejsc – dużo wyżej, niż nie-do-końca-atrakcyjne zdjęcie z urodzin cioci Grażynki.
Po to, by budować swój wizerunek eksperta w jakiejś dziedzinie. Możesz się pochwalić zdobytym wykształceniem i doświadczeniem, a poza tym – tworzyć własne publikacje. Jeśli nie chcesz z jakiegoś powodu zakładać bloga, możesz pisać wartościowe artykuły na LinkedIn, które na zawsze będą częścią Twojego profilu (i będą wyświetlać się zaraz pod danymi osobowymi).
Wreszcie po to, żeby rekruterzy mogli Cię odnaleźć nawet wtedy, gdy nie szukasz aktywnie pracy. Według Raportu Goldenline „Co czeka branżę HR w 2017 roku?”, niemal80% (!) rekruterów w Polsce w 2016 roku sprawdzało kandydata na portalach społecznościowych przed decyzją o zatrudnieniu lub zakwalifikowaniu kandydata do dalszych etapów rekrutacji. Profil LinkedIn zwiększa też szansę na to, ze zgłosi się do Ciebie ktoś zainteresowany robieniem z Tobą biznesów.
Linkedin po polsku – logowanie
Linkedin ma kilkanaście wersji językowych. Dla nas, Polaków, najwygodniejsze jest oczywiście korzystanie z niego w naszym ojczystym języku 🙂 Polska wersja językowa też istnieje! Wystarczy, że zamiast standardowego adresu wklepiesz do przeglądarki https://pl.linkedin.com. Od razu zostaniesz przekierowany do polskiej wersji serwisu i możesz założyć profil w języku polskim. Jeśli założyłeś już profil w angielskiej wersji serwisu i chcesz zmienić język na polski, nic prostszego – wystarczy, że klikniesz swoje zdjęcie u góry portalu, z prawej strony z podpisem „Me” i klikniesz „Language”. Z listy na nowej stronie wybierz Polski.
Jeśli jednak język angielski nie sprawia Ci problemów, warto pozostać na tej wersji językowej, ponieważ wtedy zobaczysz wcześniej wszelkie zmiany na portalu, np. nowy wygląd, nowe funkcjonalności itp.
OK, to jak utworzyć dobryprofil Linkedin?
- Zdjęcie! W CV nie jest obowiązkowe, ale w social media to mus. Czy wiesz, że dodanie profesjonalnego zdjęcia sprawia, że Twój profil jest odwiedzany aż 14 razy częściej (źródło)? Zasady – takie jak w artykule “Zdjęcie do CV”. Koniecznie się z nimi zapoznaj, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.
- Utwórz swój własny adres profilu. Spójrz na adres swojego profilu. Imię, nazwisko i jakieś cyferki… Masz wpływ na to, jaki adres ma Twój profil! Zasady jak w adresie email. Spróbuj, czy jest wolne imie-nazwisko lub jakakolwiek ładna kombinacja ich. Gdy wejdziesz na swój profil, po prawej stronie odnajdziesz szary napis „Edytuj profil publiczny i adres URL”.
Zmiany dokonasz w tak wyglądającympolu:
3. Tytuł. Czyli kilka słów, które pojawiają się wszędzie razem z Tobą, a które opisują, kim jesteś. No właśnie – kim jesteś. LinkedIn standardowo wstawia tam nazwę Twojego aktualnego stanowiska i nazwę firmy, w której pracujesz (a komu chcesz robić reklamę? Budujesz SWOJĄ markę!). A nazwy stanowisk często nie mówią totalnie nic. Mój prywatny przykład – czy wiesz, co robi Delivery Support Specialist? No właśnie.
Spróbuj sformułować krótkie podsumowanie swojego zawodowego JA. Najprostszy przykład to: “Specjalista ds. …”, ale możesz też po prostu wymienić obszary swojego “eksperctwa”, np. “Social Media – Branding – SEO”. Chodzi o to, aby osoby, które zobaczą gdzieś Twój komentarz, Twoją publikację i inne aktywności, od razu wiedziały, czym się zajmujesz – bez zaglądania do profilu.
4. Podsumowanie. To, zaraz za tytułem, jedno z pierwszych miejsc, gdzie ktoś będzie szukał informacji o Tobie. Bądź konkretny, ale bez przesady – możesz napisać o sobie nieco więcej niż w CV – masz na to więcej miejsca. Z drugiej strony pamiętaj jednak, że nikt nie będzie czytał wypracowania o Tobie. Co tu zawrzeć? Kim jesteś, co potrafisz, w jakim kierunku chcesz się rozwijać zawodowo, ile masz lat doświadczenia w danej branży, największe sukcesy.
Kluczowe są 2 pierwsze zdania – jeśli są one interesujące, odwiedzający chętniej przeczyta całość. Drugi powód: w nowej odsłonie Linkedina widoczne są tylko dwie pierwsze linijki. Zadbaj o to, by znalazły się tu najważniejsze informacje o Tobie! Możesz dodać też tu pewne dodatkowe informacje, przykładowo – że interesują Cię oferty z Warszawy (jeśli obecnie mieszkasz w Krakowie).
5. Umiejętności. Wpisz nie więcej niż 20-30 umiejętności, które, po pierwsze, faktycznie posiadasz, a po drugie – po których będzie można Cię znaleźć. Staraj się używać krótkich haseł, np. rekrutacja / selekcja / analiza aplikacji, zamiast: rekrutacja i selekcja kandydatów.
6. Sekcje. Przejrzyj różne dostępne sekcje do dodania do profilu. Pracujesz na projektach? Dodaj sekcję “Projekty” i opisz Twoje najlepsze realizacje. W nowej wersji LinkedIna Sekcje schowały się w „Dodaj części profilu”, a tam – w Osiągnięciach:
7. Chwal się. Staraj się dużo pisać o swoich sukcesach, osiągnięciach – zarówno w Podsumowaniu, opisie obowiązków, jak i np. w wyżej wymienionychProjektach.
8. WSZĘDZIE: używaj mnóstwa słów kluczowych. Słowa kluczowe to takie, po których rekruter może Cię wyszukać. Linkedin w wynikach wyszukiwania pokazuje wszystko, tzn. niezależnie od tego, czy użyjesz danej frazy w Podsumowaniu, obowiązkach czy umiejętnościach. Skąd je wziąć? Przejrzyj interesujące Cię ogłoszenia i sprawdź wymagania oraz obowiązki. Następnie w odpowiednie miejsca kopiuj-wklej 🙂 nawet dosłownie. Albo spróbuj się wcielić w rekrutera i zastanów się: gdybym ja rekrutował na dane stanowisko, co bym wpisał w wyszukiwarkę?
9. Twórz i dziel się wartościowymi treściami.Chcesz pokazać się jako ekspert w danej branży? Udostępniajwartościowe artykuły lub pisz swoje własne. Pojawią się one na “ścianie” – stronie głównej obserwujących Cię osób (dlatego warto też dodać kilka słów komentarza od siebie, gdy coś udostępniasz), ale będą też dostępne na Twoim profilu – i to na górze! Dobry profil Linkedin pełen jest dobrych treści – o to właśnie chodzi w social mediach.
10. Networking. Odnajduj swoich znajomych i współpracowników. Bądź też proaktywny i dodaj do kontaktów rekruterów z branży, która Cię interesuje. Odwiedzaj profile swoich kontaktów i „potwierdzaj” im umiejętności, dodawaj rekomendacje. Nie jest w złym tonie poprosić o rekomendację zwrotną. Co jakiś czas przeglądaj sugerowane kontakty i dodawaj znajomych. Gratuluj zmian zawodowych. Bądź aktywny!
11. Stwórz dwujęzyczny profil. Zamiast zastanawiać się, czy na LinkedInie pisać po polsku czy po angielsku, stwórz obie wersje językowe (a nawet więcej, jeśli znasz więcej języków!). Po prostu klikasz „Dodaj inny język” po prawej:
Zmiany w LinkedIn w 2017 roku
Od lutego dostaję od Was wiadomości – „coś się stało z LinkedInem!” Otóż stało się to, że odświeżono jego wygląd i dostosowano serwis do urządzeń mobilnych. Cały świat idzie w mobile 🙂 Co zmieniło się poza wyglądem? Z rzeczy, które mogą zainteresować Ciebie jako kandydata:
- nie ma już możliwości zmiany kolejności wyświetlania informacji. Musimy trzymać się narzuconego przez LinkedIn szablonu.
- zniknęła sekcja „Advice for Contacting”. Jeśli chcesz, by Twoje dane kontaktowe były widoczne, sprawdź ustawienia profilu publicznego. Możesz też wrzucić dane kontaktowe do Podsumowania – teraz raczej: Nagłówka.
- znikła sekcja Zainteresowania 🙁
- większość treści jest domyślnie schowana za linkiem „Zobacz więcej”. Nagłówek-Podsumowanie na pierwszy rzut oka to tylko dwie linijki – trzeba kliknąć, by zobaczyć całość. Domyślnie też wyświetla się całość obowiązków tylko z Twojej aktualnej pracy. By to zmienić, wejdź w Edytuj profil publiczny i odhacz „Więcej informacji” w interesujących Cię polach po prawej stronie:
Zmiany w LinkedIn w 2018 roku
Po pierwsze, bardzo ważna, pozytywna zmiana – nie trzeba już zmieniać wersji językowej serwisu na angielski, by mieć możliwość publikowania artykułów. Teraz może to robić każdy – wystarczy, że z ekranu feeda, na samej górze, będziesz chciał dodać post – zamiast jednak standardowo pisać post, wybierz „napisz artykuł”.
Po drugie, doczekaliśmy się lekkiej zmiany wyglądu profilu. Nagłówek wygląda obecnie tak:
Jest to właściwie zmiana kosmetyczna, choć pozwala lepiej wyróżnić obecne miejsce pracy, ostatnią uczelnią i dane kontaktowe. Widzimy też nieco więcej tekstu z podsumowania zawodowego.
Masz już swój, naprawdę dobry profil LinkedIn? Spotkajmy się tam! 🙂 Jeśli uważasz artykuł za przydatny, skomentuj go lub podziel się z innymi.
Krystyna Polekdnia 30 01 o godz.
rewelacja! Mam profil na linkendin ale o kilku sprawach nie wiedziałam i muszę zaktualizować swoje dane 🙂
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 31 01 o godz.
Bardzo mi miło, że zainspirowałam do aktualizacji 🙂
Mikrożyciednia 30 01 o godz.
Niby LinkedIn to dla mnie nie nowość ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że to przecież też strona, to się też pozycjonuje i może by tak słowa kluczowe… Fajnie, że zebrałaś to w jednym miejscu bo trendy w rekrutacji zmieniają się tak szybko, że czasem trudno za nimi nadążyć. Odświeżę swój profil w najbliższym czasie. 🙂
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 31 01 o godz.
Cieszę się, że pomogłam! 🙂
Ania Abakercjadnia 31 01 o godz.
hmm może warto założyć tam profil…
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 31 01 o godz.
Nic to nie kosztuje 🙂
Monikadnia 31 01 o godz.
Masz może wskazówki dla osób z branży kreatywnej jeśli chodzi o tworzenie profilu na LinkedIn?
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 02 02 o godz.
Hej, Monika! Najważniejsza będzie wtedy sekcja Projekty, gdzie możesz opisywać swoje dzieła i wstawić link do portfolio. Możesz też wykorzystać do tego Publikacje.
Magda Bek (Lekka Zmiana Mamy)dnia 02 02 o godz.
Profil na LinkedIn to bardzo dobre miejsce, jeśli chodzi o pracę, ale także dobry sposób na pokazanie własnej marki, tego co robimy, czym się zajmujemy 🙂 To taki „wirtualny” networking. Możemy też pokazać na czym się znamy, publikując artykuły w aktualnościach czy za pomocą LinkedIn Pulse. Bardzo fajnie wszystko opisałaś. Cieszę się, że zwracasz uwagę na to, że jest to ważne miejsce 🙂
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 02 02 o godz.
Dzięki za opinię, Magda 🙂
youcancallmeanndnia 07 02 o godz.
Super, że trafiłam na Twój post! Dzięki temu wiem, jak się zabrać za „doszlifowanie” mojego profilu. Pozdrawiam!
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 08 02 o godz.
Dzięki za opinię! Pozdrawiam i życzę wielu wartościowych kontaktów 🙂
Anna Fitdnia 13 03 o godz.
Bardzo przydatny tekst! Pomógł mi ogarnąć dotychczasowy linkedinowy chaos 😉
Dzięki ogromne!Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 13 03 o godz.
Bardzo się cieszę, że się przydał 🙂 Pozdrawiam!
Joanna Kowalczykdnia 30 03 o godz.
Cześć! Dziękuję za artykuł, skorzystałam z niektórych wskazówek, żeby udoskonalić swój profil. Jest jednak jedna rzecz której nie potrafię zmienić. Otóż – czy da się zrobić tak, żeby w części profilu ze zdjęciem i nagłówkiem nie pojawiało się automatycznie ostatnie miejsce pracy? W wersji mobilnej tego nie ma, ale „stacjonarnej” – owszem, Chwilowo nigdzie nie pracuję na etacie, ale to jeszcze pół biedy, gdyby widniała tam nazwa mojego ostatniego pracodawcy. Gorzej, że wskakuje tam nazwa instytucji, z którą dorywczo współpracuję w zakresie tłumaczeń i jest to zaledwie 1/3 tego, czym się zajmuję zawodowo. Nie chcę wprowadzać osób odwiedzających profil w błąd i sugerować, że łączy mnie z tą instytucją oraz branżą więcej, niż łączy w istocie. Co z tym fantem zrobić?
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 30 03 o godz.
Cześć Joanna, dzięki za komentarz! LinkedIn pobiera w tamtym miejscu informację o trwającym zatrudnieniu i/lub edukacji. Myślę, że jakbyś ustawiła datę zakończenia współpracy tłumaczeniowej przed datą zakończenia pracy u swojego poprzedniego pracodawcy, to wtedy wyświetliłoby właśnie nazwę poprzedniego pracodawcy. Tylko to takie naginanie rzeczywistości 😉 Daj znać, czy spróbowałaś tego sposobu.
Anna Rosa Calderón Lópezdnia 28 05 o godz.
Mam stalkera, muszę się ukrywać niestety (przede wszystkim w sieci). Czy to znaczy, że nigdy nie dostanę pracy?
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 28 05 o godz.
Anna, profil na Linkedin zdecydowanie pomaga, ale nie jest warunkiem koniecznym dostania pracy, skąd taki wniosek? Model „kandydat odpowiada na ofertę” moim zdaniem jest jednak nadal dużo częstszy w wielu branżach niż „rekruter kontaktuje się z kandydatem”, więc nie ma się co martwić 🙂
Michał Stolarczykdnia 02 07 o godz.
Wniosek Pani Anny mógł wynikać z tego, że w nagłówku artykułu napisałaś „jeśli nie masz profilu na LinkedIn, to dla rekrutera nie istniejesz” 😉
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 02 07 o godz.
A, no tak 😉 Nie istniejemy jako kandydaci pasywni, może powinnam sprecyzować 🙂
Michał Stolarczykdnia 18 07 o godz.
Zdecydowanie takie doprecyzowanie by wiele zmieniło 🙂
Michał Stolarczykdnia 02 07 o godz.
Dzięki za kompleksowy artykuł. Sporo skorzystałem i też zainspirowałaś mnie, aby zacząć publikować tam swoje artykuły.
Chętnie się podzieliłem tym artykułem 🙂Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 02 07 o godz.
I to się nazywa wprowadzanie nowej wiedzy od razu w praktykę. Brawo! Artykuł Michała:
https://www.linkedin.com/pulse/za%C5%82o%C5%BCenie-osady-jest-wa%C5%BCne-samo-w-sobie-micha%C5%82-stolarczyk
Magdalena Malinowskadnia 16 11 o godz.
Dzięki za ten artykuł – nie wiedziałam, że profil może być w dwóch językach! Zabiorę się niedługo za poprawki 🙂
Emilia Wojciechowska- careerUPdnia 16 11 o godz.
Proszę bardzo! Przydatna funkcja, a jakoś mało osób z niej korzysta 🙂